Wysokie ceny paliwa, kosmiczne ceny gazu, droższy olej, pszenica… To dopiero początek. Co jeszcze nas czeka? Tak naprawdę prawdziwe skutki wojny na Ukrainie będą widoczne przez kilkadziesiąt miesięcy. Niektóre pokażą się dopiero za jakiś czas. Wiemy jednak, że problem może wystąpić – a właściwie, to już wystąpił – w budowlance. Brakuje stali. Dlaczego?
Hurtownia stali Poznań – Co się dzieje z dostawami stali?
Sankcje nałożone na Rosję wpływają nie tylko na ten kraj. Cierpi przy tym cały świat. Rosja jest piątym największym na świecie eksporterem żelaza i stali. Stal to jeden z kluczowych materiałów wykorzystywanych do budowy dróg, remontów torów, a także w budownictwie mieszkaniowym. Niestety dziś na rynku jest jej tak mało, że niektóre huty nie mają z czego produkować. Hurtownie stali Poznań zaczynają świecić pustakami. Co to oznacza? W konsekwencji część przedsięwzięć budowlanych może być tymczasowo zatrzymana. To kolejny cios dla osób, które w tym roku zaczęły budowę domu. Ale braki w dostawach to nie jedyny problem. Ciężko ocenić ile aktualnie kosztuje kilogram stali ponieważ wielu przedsiębiorców po prostu przestało zbierać i realizować zamówienia. Możemy natomiast stwierdzić, że za jakiś czas, gdy sprzedaż ruszy, ceny za kilogram stali konstrukcyjnej mogą skoczyć do 9 złotych, czyli dwa razy więcej niż w zeszłym roku.
Czy stal całkowicie zniknie z hurtowni?
To mało prawdopodobne, jednak sytuacja może się pogorszyć. W trakcie wojny można spodziewać się wszystkiego. Na szczęście Rosja, to nie jedyny kraj od którego kupowaliśmy stal. Kiedyś polska „stała na hucie”. Jednak dziś nawet 80% stali pochodzi z importu. Poznań hurtownie stali, które mimo sytuacji dają radę, wspomagają się oferowaniem usług takich jak gięcie czy cięcie blachy kwasoodpornej. Dzięki temu mają większy zarobek. Ci którzy już mają stal, mogą w takich hurtowniach dokonać jej obróbki.
Tak naprawdę nic nie wiadomo. W ciągu jednej doby wybuchła wojna, której nikt się nie spodziewał. Powinniśmy myśleć pozytywnie, ale przy tym być przygotowani na gorsze chwile.